nieśpieszny dzień ;) chłodnawy pochmurny ale nie deszczowy na razie miejmy taką nadzieję ,że już padać nie będzie ;)

Pochmurna i chłodna pogoda © oktan

Po wolutku po malutku do pracy sie nie śpieszy i dojechalam na spokojnie po godzinie w pracy zebrala sie burza po prostu pieknie zeby do wieczora przeszlo

Droga powrotna przebiegła z przygodami na początku jadąc przez miasto była sucha burza grzmiało i błyskało lecz gdy wyjechałam z miasta i zaczęłam jechać przez las zaczęło strasznie lać jeszcze bardziej się błyskać bardziej grzmieć i doszły błyskawice wiec.gnam na rowerku jak wariat na złamanie karku żeby dojechać jak najszybciej do domku już nawet rozważałam opcje postoju lecz ,ani wiaty ani przystanku zakrytego jedyne co to ratuje mnie most ale i to nie była dobra opcja gdyż pod mostem było normalnie jezioro z jednej strony leci rwący potok i z drugiej podobnie i wszystko stoi pod mostem .....wiec jadę dalej do domku już na szczęście niedaleko jak dojechałam do domku zaparkowałam wheelera wytarłam go z tego bagna które miał na sobie po czym zdejmuje buty a tam jezioro po prostu bajka tak mokra jeszcze nigdy nie byłam ...

Dzis nie śpiesznie po malutku po wolutku jak żółw ocienzale alejkami uliczkami i leśnymi drużkami ...nawet na przejazd pociągu się załapałam .

Ciekawe z której strony nadjedzie pociąg © oktan

To czekamy na pociąg © oktan

Wheeler w pracy © oktan

Park Julianowski © oktan

Amfiteatr w parku © oktan

No niestety pogoda się popsuła mokro wilgotno i pochmurno ale na szczęście nie pada ....po dotarciu do pracy zaparkowałam rower na magazynie i poszłam zrobić ciepłą herbatę jak przytuliłam rączki do ciepłego Kubanka to nie chciałam się od niego oderwać ;)

Skansen Niebowo © oktan

Niebowo © oktan

Łóżko w skansenie © oktan